Ciekawe czy ktoś to czyta? Ja chwilowo nie będe miał czasu aby przelewać kolejne historyjki na monitory więc będzie tu chicho i smutno ... hhm a kiedy tu tak nie było?
1) Na początek Kawał: Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoja pierwsza msze w parafii wiec prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki żeby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czul się tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju znalazł list: Drogi bracie: -Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki; -Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże T" -Nie wolno na Judasz mówić "ten skurwysyn" -Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara -Jest 10 przykazań a nie 12; -jest 12 apostołów a nie 10; -Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; -Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; -Opłatki są dla wiernych a nie deser do wina; -Pamiętaj ze msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut; -Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą, -Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie -Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali. -Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy