Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia. Rozrzucam korale wspomnień... Wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnią swą. Teraz okryta snem.
Na wpół lodowata dłoń. Zimne Twe usta... A jeszcze nie dawno ogień skrzył. Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący, sztorm. Daję Ci moją łzę. *** Okręt mój płynie dalej gdzieś tam... Serce choć popękane chce bić. Nie ma Cię i nie było. Jest noc. Nie ma mnie i nie było. Jest dzień.
...no noz, nie iwem czy to bedziesz czytac, ale uwazam, ze jezeli nie chcesz ze mna pogadac (a jak wiadomo gdy ludzie nie rozmawiaja to nigdy nie rozwiaza problemow) to poprostu jestes nieodpowiedzialna, przykro mi to stwierdzic, ale jeszcze nie doroslas, niestety jestes jeszcze tylko malym dzieckiem... dowcip a i na marginesie, twoje (najlepsze) kolezanki moga okazac sie twoimi najgorszymi wrogami, wiec nie powinnas ich zawsze sluchac...