sciany pionowe
"Wersja wspinaczkowiczów:
> Jakis czas temu wybralismy sie na szkolenie z nocnej wspinaczki
w górach. No ale jak to w każdym sporcie szef ekipy wyciągnał flaszke i
zaproponował co by się po jednym napić, żeby nam sie ta ściana
(pionowa generalnie) troszeczke położyla. Tak tez uczynilismy. Ponieważ
metoda ta zaczeła funkcjonowac, panowie wyciągneli nastepne flaszki i
kładliśmy te sciane jeszcze bardziej. Skonczyło sie po paru godzinach na
kompletnej ubojni.
Rano sie budze, jeszcze wszyscy kompletnie nagrzmoceni i okazuje sie, ze
nie mozemy się doliczyc organizatora tego całego nocnego wspinania.
Ponieważ
nie moglismy go namierzyć doczłapalem sie do schroniska przy morskim oku i
wezwalem TOPR.
Wersja TOPRowców:
Zapierniczamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakretu a tam przed nami idzie
facet na czworakach, wbija haki w asfalt i asekuruje sie lina."