To się porobiło. Wczoraj się zmsiło (słowo od słowa zgadało) z A., że byłem o nią (o A.) zazdrosny, bo chciała się spotkać z jakimś chłopakiem poznanym na czacie. Ja jej odradzałem, przestrzegałem, że co prawda w necie nie tylko sami zboczeńcy, ale można ich spotkać i jest ich chyba dużo i żeby o tym pomyślała, jak będzie się chciała z kimś z netu spotkać. Wysyłałem jakieś straszne artykuły reportaże o jakichś sadystach-mordercach, którzy swoje ofiary znajdywali w necie. Ale nie powiedziałem jej tego, że nie spotykaj się z nim, bo ja jestem zazdrosny. Potem stwierdziłem, że chyba przesadzam, że to w końcu nie jest moja dziewczyna, więc skąd to uczucie zazdrości. Od lat się w niej podkochiwałem, ale już wtedy stwierdziłem, że nie jestem w jej typie, że i tak nie mam szans, więc sobie dałem spokój. Oficjalnie, ale skrycie nawet przed samym sobą podkochiwałem się w niej. Wczoraj jak z A. o tym smsowałem to prawie się popłakałem. Dziś wysłałem A. mejla z opisem całej historii i gdyby nie to, że nie byłem w domu to bym się rozpłakał. Sam sobie jestem winien, miałem może szanse, ale zaprzepaściłem na własne życzenie. Teraz A. podoba się jakiś facet chyba na poważnie, więc nie będę się wcinał. Nie chcę jej komplikować życia. Bez sensu. Zawsze miałem problemy z okazywaniem uczuć dziewczynom. Może rzeczywiście mam schizofrenię jak przypuszcza I.G.O.R-ka. Dodała jeszcze, że tacy jak ja to albo warjują i się leczą w psychiatryku albo tworzą albo kończą z życiem. Bez sensu bez sensu!!!!
Księżniczka ma się chyba dobrze i jest w dobrym humorze, co mnie szalenie cieszy. To najlepszy prezent dla mnie na nowy rok. Wczoraj miała jakieś dwa koncerty i będzie w WOT (czyli w lokalnej tv warszawskiej), więc jak masz w domu wot to możesz Ją zobaczyć. hehehehe. Powiedziałem Jej ostatnio, że jest ładniejsza od J.Lo i stwierdziła, że to porównanie grubymi nićmi szyte, ale to szczera prawda. J.Lo przy Księżniczce... no J.Lo nie umywa się do Księżniczki. Koniec na dziś. Nie wiem, kiedy teraz coś napiszę. Może dopiero w przyszłym tygodniu. Nowi czytelnicy mi przybyli. Żużla znam bardzo dobrze, ale są dwaj tajemniczy, których nie kojarzę.